\
Właśnie w takie dni należy zatopić się trzy metry pod kocem, ogrzać muzyką i w cudowny sposób zmarnować dzień na lekko senne marzenia o czymś wyjątkowym. Dle mnie, ostatnimi czasy, jest to Paryż, który zawsze omijałam szerokim łukiem, jeżdżąc po Francji. Właściwie, nie mam pojęcia, dlaczego.
Kilka moich prywatnych inspiracji dotyczących tego miejsca:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz